piątek, 16 sierpnia 2013

three

"Też Cię kocham bardziej niż sobie możesz to wyobrazić. myślałem gdzie możemy iść i jednak nie do kina. pojedziemy w moje kochane miejsce nikt o nie wie . Mam nadzieje, że Ci się spodoba. przyjadę po Ciebie w środę ! podaj tylko adres. Kocham Cie Cassi" po tej wiadomości nie mogłam już zasnąć wiedząc, że pojadę w miejsce o którym nikt nie wiem.. czułam się wyjątkowo ! chciałam żeby środa szybko przyszła, a była dopiero sobota wieczór. odpisałam mu : "Justin! nie mogę już się doczekać napewno mi się spodoba , wierze...." podałam jeszcze mój adres i standardowo napisałam mu, że go kocham. wyłączyłam komputer położyłam się do mojego łóżka i pisałam sms z moją ukochaną Nikolą o Justinie o tym miejscu i tak dalej pisałyśmy z godzine lecz w pewnym momencie skończyła mi się kasa na koncie musiałam iść po brata telefon , żeby napisać, że nie mam nic na koncie i odezwę się do niej jutro . po napisaniu tego sms wróciłam do mojego pokoju i położyłam się na łóżku nie wiedziałam co mam robić .. wzięłam moje fioletowe słuchawki i włączam wszystkie piosenki Justina. leciały po kolei z każdą następną coraz bardziej płakałam nie mogłam wierzyć. tak bardzo pragnęłam go zobaczyć przez te wszystkie lata, a teraz.. teraz idę z nim w jego ulubione miejsce .. takie nierealne . leżałam tak z pare godzin aż w końcu zasnęłam. obudził mnie mój pies <Miko, york> i usłyszałam moją mame "Cass, wstawaj trzeba wyjść z Miko na dwór!" patrząc na zegarek była 12.15 wstałam mówiąc "już idę mamo!" zeszłam na dół założyłam moje buty <vansy> bluzę i wyszłam przed dom z psem. z Miko byłam jakieś pół godziny weszłam do domu ściągnęłam buty , bluzę i poszłam do kuchni gdzie była moja mama .. zapytałam się jej coś takiego "mamo! ja naprawdę spotkałam Justina czy to był sen?" zaczęła się śmiać , więc pomyślałam takie "TO BYŁ SEN?:O" łzy już miałam w oczach. odpowiedziała "nie skarbie, to nie był sen to było naprawdę zobacz w telefon zdjęcia:)" pobiegłam szybko po telefon i zobaczyłam zdjęcia z Justinem i Alfredo . zeszłam do mamy i się do niej przytuliłam , zaczęłam płakać,  a ona odwzajemniła uścisk i czułam jak po mich włosach spłynęła jej łza. podniosłem głowe i powiedziałam
"czemu płaczesz? przecież to ja spotkałam Justina, a nie ty" - spojrzałam na nią z lekkim nie do wiarem.
 lekko się zaśmiała i odpowiedziała
"płacze, bo wiem ile znaczy dla Ciebie Justin jaką siłą przyciąga do Ciebie. wiem , że było to twoje marzenie, a w Kanadzie wiedziałam, że się spełni. tak jakbyś spotkała cząstkę Ciebie.. jeszcze Fredo to też spełnienie marzeń! mam nadzieje, że pokażesz mi Justina" - uśmiechnęła się i pocałowała mnie w czoło.
"mamo, Justin bd tu w środę! zabiera mnie w swoje ukochane miejsce. jeszcze nikt tam nie był. nie mogę się doczekać"- mówiłam to z dużym uśmiechem na twarzy i z Łazami u oczach, które spływały jedna za drugą .
"uu, jak romantycznie! zabierz mnie też" - zaśmiała się i popatrzała na moją dziwną minę.
"mamo..." spojrzałam się dziwnym wzrokiem i dodałam "romantycznie, bo Justin z nim jest zawsze romantycznie" - uśmiechnęłam się i mówiłam dalej "mamo, ale mam problem ! nie wiem co mam ubrać ... nie mam nic w szafie.." - popatrzałam na nie smutnym wzrokiem.
ona się popatrzała , bo wiedziała o co mi chodzi .. żeby pójść na zakupy ..
"dobrze, pójdziemy na zakupy" - zaśmiała się, a ja poszłam do pokoju, bo moje pieniądze żeby doładować konto i kupić standardowo ciastka "oreo" ... weszłam na górę po schodach do pokoju wzięłam z szafy jakieś shorty i bluzke z napisem " i love you Justin" ubrałam się związałam włosy w kite , umyłam zęby i poszłam do mojej skarbonki po 15 zł na karte i ciastka zeszłam na dół ubrałam moje fioletowe vansy i bluzę. powiedziałam jeszcze tylko mamie, że idę do sklepu i wyszłam.
___________________________________________________________________________________
oks, to tyle jak narazie.
czytasz?:> - komentujesz :* kissski !!! 

2 komentarze: